- Zobaczcie jaka ona słodka- powiedział Zayn trzymając Darcy na rękach. - Po tatusiu- na słowa Harrego wszyscy zaczęli się śmiać- no dobra po mamusi też- przytuliłam tego wariata i dałam całusa w policzek.
- Czujecie? Co tak śmierdzi? - zapytał chłopak w kruczo-czarnych włosach.
- Może Darcy zrobiła kupkę- odparłam.
Chłopa spojrzał na dziewczynkę i podnosząc do góry powąchał.
- Ooo fuuuu, wybacz księżniczko, ale wujek Zayn nie lubi bawić się w gównie- chłopak skierował dziecko w moją stronę, chcąc je podać, ale ja uciekłam, chowając się z Danielle.- No Harry masz misję- podał ją Harremu, a ten zmieszany popatrzył na mnie.
- Ach...''tata kupa'' znowu wkracza do akcji- wziął małą i zniknął nam z pola widzenia.
Minęło kilka minut, a chłopak nie wracał, pewnie to coś dużego.
- (t.i) mogłabyś mi pomóc? - poprosił błagalnym wzrokiem.
- Już idę.
Uporawszy się z dużą kupą, wróciliśmy do salonu, a Zayn z powrotem chętny zajął się małą. Nigdy nie powiedziałabym, że nasz Bad Boy, będzie tak bardzo za Darcy. Wszyscy za nią byli, ale Zayn najbardziej.
- (t.i) mogę ją wykąpać? - zapytał Mulat.
- Jasne, ale teraz?
- Tak.
- To chodź pokaże ci wszystko- wstałam z miejsca i poszliśmy.
- Ja też chcę- przyłączył się Lou.
Będąc już w pokoju, powiedziałam kto, co ma zrobić.
- Lou, ty rozbierz małą, a ty Zayn chodź pomożesz mi przynieść wanienkę.
Kiedy wszystko było już gotowe, dokładnie wytłumaczyłam chłopaką co i jak mają zrobić, po czym zostawiłam ich samych. Wróciłam do salonu i w między czasie kiedy oni kąpali dziecko, ja zrobiłam kolację, czyli stos kolorowych kanapek. Usiadłam na kanapie i włączyłam się w rozmowę.
- A oliwka do czego była? - wychylił się Louis.
- Wetrzyjcie ją w ciało Darcy, tylko nie za dużo.
- Dzięki.
Po paru kolejnych minutach, do pokoju weszli chłopcy z czystą, pachnącą i ubraną w słodkie, kremowe śpioszki dziewczynką. Podali mi ją, a ja dałam jej butelkę. Siedząc tak i śmiejąc czułam jak robi mi się słabo. Oddałam malutką Hazzie i poszłam do łazienki. Oparłam się rękoma o umywalkę i czekałam, aż objawy ustąpią, nie było to pierwszy raz. Przemyłam twarz zimną wodą i wróciłam jak gdyby nigdy nic do salonu. Parę minut po 22 goście wyszli od nas do domu, a ja nie mając siły wykąpałam się i zasnęłam na kanapie.
Czułam jak ktoś mnie niesie, a następnie kładzie na łóżku. Otworzyłam powieki i widząc Harrego ponownie odpłynęłam do innej krainy....

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz